wtorek, 3 marca 2015

Nie do wiary - mówią wszyscy

Dzisiaj prezentujemy piękne prace wykonana przez dwie dziewczynki z klasy 3a, jedną dziewczynkę z klasy 5c i jednego chłopca z klasy 4c. Jako pierwsza przedstawi swoją pracę Martynka z klasy 3a. Oto kolorowa kamizelka wykonana z puchatkowej włóczki splotem przypominającym sieć, zapinana na trzy wykonane  na szydełku guziczki. Kamizelka jest z przodu w jednej połowie czerwona, a w drugiej połowie zielona, natomiast  z tyłu jest w jednej połowie jasno fioletowa , a w drugiej połowie ciemno fioletowa Martynka robiła swoją kamizelkę na zajęciach z szydełkowania w szkole przez cały ostatni tydzień pod czujnym okiem pani, która odkrywała przed nią tajniki dopasowywania ubioru do sylwetki. Rzeczy, które trzeba było brać pod uwagę było bardzo dużo np. wycięcia na rękawy, wielkość dekoltu z przodu i z tyłu, sposób łączenia wszystkich części, wykańczanie brzegów, robienie zapięć do guziczków, ukrywanie końcowych nitek. Trud się opłacał. Wyszła kamizeleczka jak z najlepszego sklepu. Teraz Martynka może ją zakładać na różne okazje. Pierwszymi osobami którym Martynka zaprezentowała się w swoim nowym ubranku były Panie Dyrektor z naszej szkoły. Wszyscy się zachwycali i mówili, to nie do wiary, że coś takiego mogła zrobić taka mała dziewczynka z trzeciej klasy, a jednak to prawda !!!


Martynka z klasy 3a w zrobionej przez siebie kamizelce


Przednia strona kamizelki


Tylna strona kamizelki

Następną piękna pracę wykonała Joasia z klasy 3a. Miała to być serwetka według podanego przez panią przepisu o nazwie "Kwiatek dla Mamy". Asia miała przed sobą przepis i starała się wszystko bardzo dokładnie wykonać, krok po kroku, tak jak trzeba. W ostatnim okrążeniu wydawało jej się, że też wszystko robi tak jak jest w przepisie. Gdy wszystko zrobiła i pokazała pani, okazało się, że to ostatnie okrążenie trzeba było zrobić inaczej, ale przez tą pomyłkę Asia odkryła jeszcze piękniejszy wzór na "Kwiatek dla Mamy". Kwiatek Asi ma więcej płatków i płatki te pięknie się układają.


Następna serwetka jaką zrobiła Asia według podanego wzoru to Serwetka "Słońce", tym razem wszystko było tak dokładnie zrobione jak było w przepisie. Zrobiła ją Asia z kolorowej włóczki i bardzo ładnie się ona prezentuje.


 Serwetka jest wykonana z dwóch rodzajów kolorowej włóczki, w środku jest jeden zestaw kolorów, a od połowy drugi. Mimo, że kolorów jest w niej bardzo dużo, wygląda w sumie bardzo efektownie.


Serwetkę "Kwiatek dla Mamy" muszą obowiązkowo wykonać wszystkie dzieci należące do klubu "Wesołe szydełko". Dzisiaj postanowił ja też wykonać Michał z klasy 4c. Michał jest bardzo dokładny w wykonywaniu wszystkich swoich prac. Jego kwiatek jest też jak żywy i mama się na pewno bardzo z niego ucieszy.

Serwetka "Kwiatek dla Mamy" wykonana przez Michała z klasy 4c


Michał jest bardzo zadowolony z wykonanej przez siebie pracy i cieszy się już dzisiaj najbardziej z tego, że jego mama na pewno będzie bardzo uradowana tym prezentem. Ale to jeszcze nie koniec pracy Michała w tym względzie, bo "Kwiatków dla Mamy" trzeba wykonać trzy, związać je złotą wstążeczką i umieścić w zielonej lub innego koloru doniczce. To wszystko będzie trzeba nanieść na odpowiednio dobrane tło i dopiero w takim stanie będzie  można podarować mamie. Można też ostatecznie tylko ozdobić kwiatki złotą wstążeczką. Michał wybrał tą drugą opcję, bo miał w sumie mało czasu na wykonanie wszystkiego, a urodziny mamy były tuż tuż, na drugi dzień. I oto przedstawiamy teraz ukończoną już pracę Michała.


Prawda, że kwiatki są piękne! Każda mama byłaby bardzo uradowana, gdyby dostała takie kwiatki z włóczki i to jeszcze wykonane własnoręcznie przez swoje dziecko.


I jeszcze prezentujemy ten sam wzór kwiatka - serwetki, wykonała ją Ania z klasy 5c. Ania użyła grubszej włóczki w pastelowym kolorze i na początku wydawało się, że może nie będzie serwetka z tej grubszej nitki dobrze się prezentowała, ale okazało się, że kwiatek jest równie piękny jak poprzednie.

Ania zapowiadała, że w najbliższym czasie, głównie w czasie najbliższego weekendu, weźmie się za robienie "poważniejszych rzeczy" i na pierwszy ogień pójdzie torba, taka dość duża torba do codziennego użytku. Po weekendzie Ania zaprezentowała nam swoją nową, jasno zieloną torebkę. Poświęciła na jej robienie kilka godzin swojego wolnego czasu. Ania jest dziewczynką bardzo praktyczną i lubi gdy dana rzecz może pełnić wiele funkcji. Jej nowa torebka, oprócz tego że jest torebką może też być czapką na głowę i to z nieprzeciętnym przeznaczeniem. Może służyć do zabaw harcerskich w czasie wykonywania poleceń w terenie. Pomysł wspaniały i trzeba przyznać, że Ani w tej czapeczce jest bardzo do twarzy.


Ania prezentują zrobioną przez siebie na szydełku nową, jasno zieloną torebkę


Ta sama torebka jako czapeczka na głowę

Natalka z klasy 5a też już przygotowała swoje trzy kwiatki dla mamy. Umieściła je w kremowej doniczce z bordową podstawką i teraz już tylko czeka najbliższej okazji, kiedy je podaruje mamie.


Zrobiła też dla siebie opaskę na włosy i właśnie ja prezentuje.


Pomysły dzieci są nieraz bardzo oryginalne. Oto Albert z klasy 5c zrobił na szydełku zielony kołczan. Bale przebierańców i zabawy karnawałowe już się w naszej szkole odbyły, lecz na nich Albert nie zaprezentował się w stroju, którego elementem byłby właśnie ten kołczan. Musimy podpytać Alberta czy praca została zaplanowana już z góry, czy też jej wygląd wyłonił się dopiero w trakcie robienia. U dzieci tak często bywa, że droga ewolucji danej rzeczy może przechodzić przez różne stadia i w końcowej fazie następuje odkrywanie, do czego wytwór jest najbardziej podobny i tym już pozostaje.



Po kilku dniach zapytaliśmy Alberta, jak było z robieniem jego pracy, czy pomysł był od początku do końca taki sam, czy raczej praca się przeobrażała. Odpowiedź była taka, jak nasze obserwacje na temat prac dzieci i nie tylko dzieci, bo i dorosłym też się to zdarza. Albert najpierw chciał zrobić czapkę, taką mniejszą na zaliczenie, po pewnym czasie zorientował się, że z tej czapki to nic nie będzie, więc zamierzał przekształcić jakoś tą  robotą na koszyczek Wielkanocny, a gdy i to mu po dłuższym czasie nie pasowało na koszyczek, postanowił robić dalej i dalej, coś takiego długiego długiego, no i tak wyszedł kołczan, używany w czasie polowania czy bitwy, jako pokrowiec czy torba na strzały.

2 komentarze:

  1. A ja wierzę w możliwości moich uczniów :))
    Jestem z Was bardzo dumna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię szydełkować !

    OdpowiedzUsuń